Dr. Gillian Foster

L.

Dr. Gillian Foster - psycholog, partnerka zawodowa Dr. Lightmana.

JARA

Bardzo lubię chociaż mało ją widać i jakoś ma mały wpływ na rozwój wydarzeń. Tzn często pojawia się i zgaduje to co pokazuje jej Cal.

dKc

Lubię ją, bo się chyba z nią utożsamiam. Lubi słodycze Smile

aishaa

bardzo ją lubie. uwielbiam w niej to, że pomimo swojej pracy i tego, że właściwie na co dzień spotyka się z kłamstwami, wciąż potrafi być szczęśliwa i w pewien sposób naiwna. Myśle, że właśnie dlatego Lightman nie mówi jej o mężu. Wie ze gdyby tylko chciała sama by to zauważyła. po prostu woli żyć w nieświadomości. Smile

dKc

Właśnie, skoro jesteśmy przy spoilerach, to:
Trochę to dziwne, żeby mistrz w dziedzinie wykrywania fałszu nie widział jak jej mąż kłamie, prawda? Ja uważam, że ona to nawet zauważa tylko udaje, że jest szczęśliwa. Niedawno doszedłem do odcinka, w którym w końcu pokazali tą kochankę (a może to nie kochanka? To byłby dopiero twist!).

Fajny post mi wyszedł, nie? Very Happy

Aga_darkside

Ja uważam, że ona wie, że mąż ją zdradza, niemożliwe jest, żeby tego nie zauważyła, skoro zawodowo zajmuje się wykrywaniem kłamstw. Na początku zastanawiałam się, czy może rzeczywiście tego nie widzi, ale w późniejszych odcinkach było więcej sygnałów (rozmowa z sekretarką, jej reakcja, gdy Cal spytał, czy to mąż dzwonił w 1x09), które świadczyły o tym, że wie. Inna sprawa, czy chce, żeby ta sprawa oficjalnie wyszła na jaw i chyba na razie nie jest na to gotowa i woli się w pewnym sensie oszukiwać

Fajne posty, nie ma co Very Happy

Mam jeszcze parę przemyśleń co do jej relacji z Calem, ale to może zostawię na później, bo nie wszyscy widzieli 1x10 Wink

JARA

Być może i wie ( jestem dopiero po 6 odcinku), ale w serialu mało przejmuje inicjatywę. Tak jak napisałam wyżej raczej robi wrażenie tej, która nie wyskakuje z teoriami, a zgaduje to co podsunie jej kolega.

Ka.

Jest bardzo sympatyczna. Ma bardzo miłą buzię... nie wiem gdzie ona miesci to jedzenie, które tak pochłania Wink

Jak na razie mało ją widać.... może dlatego, ze jestem dopiero po trzecim odcinku Wink

toja

Przeciwieństwo Cala, bardzo ją lubie, potrafi dodać uczucia do każdej sprawy. Może na początku była w cieniu Cala, ale teraz z niego wychodzi. Podkreśla, że nie pracuje DLA niego ale Z nim jako wspólnik. Po rozwodzie się zmieniła, stała się bardziej stanowcza.

justykacz

Moim zdaniem najlepsza postać w serialu.

Mimo, że jest w cieniu Cala(nadal) to jednak poznaliśmy ją bardziej i jest postacią hmm najbardziej normalną moim zdaniem. Ot zwykła kobieta, która pragnie szczęścia..

madzia-cuperek

Ciekawa postać. Konstrukcja bardzo prosta, a jednak potrafi zainteresować. Zwykła, delikatna kobieta, ciepła i normalna. Jedno jest pewne, na pewno lubi jeść Wink

. Szkoda mi jej było w pierwszym sezonie, kiedy ślepo wierzyła w męża lub też udawała, że wszystko jest w porządku. Podobają mi się jej relacje z Calem, te przyjacielskie relacje.

justykacz

Wiadomo, że o ile Cal ma wykształcenie powiedzmy psychologiczne, to jest nie jest lekarzem. Foster jest nim, jest psychiatrą.

Ubolewam, że nie jest to pokazane bardziej w serialu, powinna od czasu do czasu sypać czymś naukowym, może nawet eksponować pasją do zawodu, czego nie robi moim zdaniem. Jest kimś w rodzaju Świętej Opatrzności dla Cala, ukróca jego szaleńcze działania w miarę możliwości i stanowi dla niego opokę. Jest jego przyjaciółką. Ale jako naukowiec jej postać kuleje i ten fakt mi się nie podoba.

Nawet kiedy Cal spotkał się z przypadkiem rozdwojenia, a nawet "rozkrotnienia" jaźni Foster zdaje się nie być nim zainteresowana. Jedynie Cal stwierdza, że to superaśny kąsek dla każdego psychiatry, ale Gilian zdaje się go olewać...

Przeniosłam post z powodu dublowania tematów/L.

kruspe88

No nie wiem... Foster robi swoją robotę, tyle że w sposób niezbyt klasyczny i rzucający się w oczy...
Prowadzi swoistą terapię dla Lightmana, uspokaja ludzi, rozmawia z nimi, dba o ich komfort psychiczny... Był również wątek pracy Foster i Lightmana dla Pentagonu i tam Gillian była typowym psychiatrą.

madzia-cuperek

Moim zdaniem Foster dla Lightmana, to taka Scully dla Muldera. To ona sprowadza go na ziemię, jest realistką i lekarzem, ale o zdrowym rozsądku, nie szalonym i o to chyba chodzi w tej postaci. To ona trzyma wszystko w kupie i osądza jasno sytuację. Myślę, że jak na psychiatrę, to jest bardzo normalna. Wink

Trochę kłóci się to z wizerunkiem tego lekarza, znanym nam, zwykłym ludziom. Ale cóż... serial to fikcja.

kruspe88

a wie ktoś z Was może jak fachowo nazywa się to, w czym Foster jest specjalistką? Chodzi mi o odczytywanie emocji, płci itp. na podstawie dobieranych słów...